Umowa jako PLAN DZIAŁANIA
Z umową czy bez umowy...?
... oczywiście, że z umową!
Umowa, to taki rodzaj porozumienia, w którym strony ustalają, w jaki sposób
zamierzają ułożyć swoje wzajemne prawa i obowiązki przy realizacji określonego
zadania. O wiele częściej, niżby się można było spodziewać, słyszymy od
klientów, że jakaś czynność realizowana była „bez umowy”. Nic bardziej mylnego.
Umowa, proszę Państwa była zapewne zawarta (poza sporadycznymi przypadkami np.
„prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia”), jedynie warunki tej umowy nie
zostały spisane. Istnieją również i takie sytuacje, gdy „coś” zostało zapisane,
jednakże treść tego zapisu (np. gdy strony korzystały z jakiegoś „gotowca”
internetowego) okazuje się daleka od tego, co strony miały rzeczywiście w
zamiarze.
Wszystkie jednak niedociągnięcia
w treści umowy pozostają bez najmniejszego nawet znaczenia tak długo, jak długo
strony pozostają w zgodzie i w tej zgodzie realizują swój wspólny zamiar. Ba!
Najlepsza jest taka umowa, która leży w szufladach stron, nikt do niej nie
zagląda, ponieważ współpraca pomiędzy partnerami toczy się owocnie. Kłopoty
niestety mogą się pojawić, gdy jedna ze stron (nie zawsze przecież ze swojej
winy) przestaje realizować dotychczas spełniane (lub jedynie deklarowane)
zobowiązania. Aby uniknąć rozczarowań, zachęcam Czytelników do przygotowania
się do realizacji swych zamierzeń poprzez sporządzenie odpowiedniego planu.
Bywa bowiem i tak, że przy prawidłowo skonstruowanej umowie, pomimo kłopotów, żadnej
ze stron po prostu „nie opłaca się” odstąpić od jej warunków. Można wówczas
powiedzieć, że jest to częściowo sukces autorów umowy, który przeradza się w
sukces biznesowy partnerów.
Z dobrym skutkiem polecam swym klientom potraktowanie
każdej zawieranej przez nich umowy jako PLANU DZIAŁANIA. Sądzę, że krótki kurs
(w odcinkach J), jaki zamierzam przedstawić przy rozpoczęciu
tworzenia niniejszego bloga, przyniesie Czytelnikom praktyczne i pożyteczne
wskazówki, które sprawią, że prowadzone przez Was projekty będą bezpiecznie
realizowane do końca i w każdym przypadku będziecie mieć pewność stabilności i
ochrony prawnej. Zajmując się bowiem głównie tematyką odszkodowawczą (również w
związku z brakiem realizacji kontraktów lub nienależytym wykonaniem umów), a
więc tym, co zrobić, gdy „mleko się już rozlało”, jak każdy prawnik jestem
zwolenniczką spokojnej profilaktyki i zapobiegania powstaniu – nieraz daleko
idących – szkód. Zachęcam do regularnego śledzenia krótkiego instruktażu
sporządzania kontraktów – UMOWA JAKO PLAN DZIAŁANIA.
Brak komentarzy:
Bardzo dziękuję za Twój komentarz :-)